na starosc czlowiek nikomu nie jest potrzebny.
Corka bohatera filmu to typowa Amerykanka, ktorej zalezy tylko na pieniadzach ojca. Nie ma zamiaru sie nim opiekowac, a kiedy ojciec jedzie do niej bez zapowiedzi ona doradza mu powrot do domu.
Nagle jego zycie stalo sie malo warte, a najblizsi odchodza [zona umiera, corka jest zbyt zajeta].
Bardzo madry film ukazujacy prawde o zyciu........raczej dla dojrzalej publicznosci.
Film dal mi rowniez do myslenia, jaki jest cel posiadania dzieci. Poswiecamy im cale swoje zycie, a kiedy dorastaja jestesmy dla nich kula u nogi.
Na szczescie ta decyzja jeszcze przede mna:)