Film bardzo dobry, ponieważ niesie uniwersalne przesłanie, co zawsze zapada w pamięci i stanowi
punkt, do którego potem możemy się odnosić. Zabawny jest fakt, że Warren pisze do 6- letniego
Afrykańczyka jak do starego kompana. Poza tym mogę po tym filmie stwierdzić, że Jack doskonale
odnajduje się w rolach obłąkańców, starych dziadów i melancholików :)